To zdanie również nie sprawiło nam większych problemów. Z wielką
przyjemnością wcieliliśmy się w postacie z książki pt. ,, Pieśń o Rolandzie”.
Już na początku ustaliliśmy kto kogo zagra i jak będziemy przebrani. Dzięki
rekwizytom, łatwiej było nam wcielić się w nasze role. Jak dwie osoby grały w
scenie, to trzecia nagrywała. Myślę, że jest to świetny układ, bo sprawdziliśmy
się nie tylko jako aktorzy, ale również kamerzyści. Najbardziej lubię w naszej
grupie to, że przy wykonywaniu zadań, świetnie się bawimy, dużo śmiejemy i coraz
lepiej poznajemy.
Rewelacyjny filmik, gratuluję pomysłowości:) Doceniam Waszą pracę i bardzo mnie cieszy, że się przy niej dobrze bawiliście.
OdpowiedzUsuńAniu, proszę Cię o korektę interpunkcyjną raportu.