Niestety nie mogłam wstawić jako plik dzwiękowy na bloga dlatego musiałam umieścić na youtube:
Pan Tadeusz recytacja : https://www.youtube.com/watch?v=mDzItfJXSK4&feature=youtu.be
Król Olch recytacja : https://www.youtube.com/watch?v=F-h_4A6QseE&feature=youtu.be
Adam Mickiewicz urodził się 24 grudnia 1798 w Zaosiu pod Nowogródkiem.Ukończył szkołę ojców dominikanów w Nowogródku i zaczął naukę na Uniwersytet Wileński, gdzie studiował na wydziale fizyczno matematycznym oraz literatury i sztuki. Zadebiutował wierszem .. Zima miejska". W 1819 r. został nauczycielem Kowie. W tym czasie powstało wiele jego dzieł np. ,, Dziady" , ,, Oda do młodości" . W 1823 został aresztowany i zesłany do Rosji, jednak sześć lat później wybrał się w podróż do Włoch. W latach 30 uczestniczył w życiu emigracji.W 1834 ożenił się z Celiną Szymanowską, z którą miał sześcioro dzieci. Pięć lat później został profesorem w Lozannie, a w 1840 w Paryżu. .W 1849 roku został redaktorem „Wiosny Ludów”. 1852 r. pracował jako bibliotekarz bibliotece w Paryżu. Zmarł 26 listopada 1855 w Konstantynopolu.
Johann Wolfgang von Goethe- jeden z najwybitniejszych Niemieckich pisarzy urodził się 28 sierpnia 1749 r. we Frankfurcie. Studiował prawo w Lipsku i Strasburgu. Po ukończeniu studiów wyjechał do Wetzlar na praktykę. Tam w 1772 r. poznał Charlottę Buff i jej narzeczonego Christiana Kestnera. To właśnie na podstawie jej historii miłosnej, powstał w 1774 utwór ,, Cierpienia młodego Wertera ". Po wydaniu tej książki Goethe postanowił skończyć z prawem i poświęcić się literaturze. W 1775 r. wyjechał do Weimaru gdzie pisał wiersze i pełnił funkcję radcy dworu, rezydenta izby finansów i kierownika teatru. W Weimarze pozostał do swojej śmierci- 22 marca 1832r.
e-portfolio
niedziela, 19 kwietnia 2015
niedziela, 12 kwietnia 2015
wtorek, 17 marca 2015
Zwiastun
https://www.youtube.com/watch?v=-mWFuL_wVeg&feature=youtu.be
To zdanie również nie sprawiło nam większych problemów. Z wielką
przyjemnością wcieliliśmy się w postacie z książki pt. ,, Pieśń o Rolandzie”.
Już na początku ustaliliśmy kto kogo zagra i jak będziemy przebrani. Dzięki
rekwizytom, łatwiej było nam wcielić się w nasze role. Jak dwie osoby grały w
scenie, to trzecia nagrywała. Myślę, że jest to świetny układ, bo sprawdziliśmy
się nie tylko jako aktorzy, ale również kamerzyści. Najbardziej lubię w naszej
grupie to, że przy wykonywaniu zadań, świetnie się bawimy, dużo śmiejemy i coraz
lepiej poznajemy.
środa, 4 marca 2015
Tekst o sobie.
,, O pomocnej Annie "
Umiejętność pomocy innemu człowiekowi nie jest zbyt trudna. Wystarczy trochę chęci i uśmiechu, a napewno inne osoby będą za to bardzo wdzięczne.
Myślę, że jestem pomocna.Przynajmniej się staram. Sprawia mi to wielką radość. Pomagam zarówno rodzinie, jak i koleżankom i kolegom, a czasem nawet zupełnie obcej osobie. Kiedy ktoś na ulicy spyta mnie o drogę, z przyjemnością mówię mu jak trafi do celu. Oczywiście jestem przy tym ostrożna i nie nawiązuję z tą osobą żadnego kontaktu. Często również pomagam w sprzątaniu mojemu tacie, choć wiem, że to ja często bałaganie. Pomagam też w gotowaniu mamie. Kiedy jestem u babci, z wielką przyjemnością, z rana idę do sklepu i kupuję jej potrzebne produkty, chociaż do sklepu idzie się zaledwie zaledwie 2 minuty . A w nim zazwyczaj spotykam znajome osoby, więc jest to podwójna przyjemność. Jeśli jedna z moich koleżanek jest chora podaję jej lekcje. Chętnie biorę również udział w akcjach charytatywnych organizowanych w szkole. Jednak pomagać można nie tylko fizycznie ale również psychicznie. Jeśli ktoś jest smutny lub ma zły dzień pocieszam go lub rozśmieszam np. opowiadając zabawną historię. Natomiast jeśli ktoś się czegoś boi, pomagam mu przezwyciężyć strach.
Oczywiście jeśli się komuś pomoże, bardzo przyjemnie jest dostać cukierka lub czekoladę, ale dla mnie najcenniejsze jest po prostu, zwyczajne ,, dziękuję " .
niedziela, 1 marca 2015
W restauracji..
Myślę, że największą trudność sprawiało nam opanowanie
śmiechu podczas nagrywania, ponieważ świetnie się przy tym bawiliśmy. Wydaję mi
się, że największym atutem naszej grupy jest to, że każdy zna swoje zadanie i
chcę je wykonać jak najlepiej. Julka i ja byłyśmy aktorkami, więc najpierw
wyznaczyłyśmy kto kim jest i jaką ma kwestie. Kuba był operatorem kamery, jak
już zdecydowaliśmy skąd będzie nagrywał starał się jak najlepiej uchwycić naszą
scenkę. W trójkę tworzymy naprawdę dobrą grupę i myślę, że następne zadania
również będziemy wykonywać z przyjemnością i bez większych problemów.
filmik : https://www.youtube.com/watch?v=nzOvKHYCd4U
-Guten Tag ! Bitte-
Dzień Dobry ! Proszę.
-Guten Tag ! Danke – Dzień Dobry ! Dziękuję.
-Sie wunschen ? – Co podać ?
-Ich mochte Tomatensuppe. – Poproszę zupę pomidorową.
-Sonst noch etwas ? –
Czy coś jeszcze ?
-Ja, bitte Spaghetti – Tak, proszę spaghetti .
-Möchten Sie etwas trinken?- Czy coś do
picia ?
-Apfelsaft bitte. – Sok
jabłkowy proszę.
-Ich epfehle Apfelkuchen. – Polecam
szarlotkę.
-Oh gut idee ! – O ! Dobry pomysł.
-Bitte, stimmt so ! – Reszty nie trzeba.
-Danke – Dziękuję.
-Auf wiedersehen !- Do widzenia !
czwartek, 26 lutego 2015
Zadanie specjalne
,, ARS BENE MORIENDI ", czyli ,,sztuka dobrego umierania" na podstawie fragmentu "Pieśni o Rolandzie".
niedziela, 15 lutego 2015
Fanfik
Jestem Jagienka. Po śmierci Danusi
bardzo zbliżyłam się do Zbyszka, a potem wyszłam za niego za mąż. Następnie
urodziłam czwórkę wspaniałych dzieci : Maćka, Jaśka, Zycha i Juranda. Niestety
potem nastała bitwa pod Grunwaldem, w której wielu polskich rycerzy poległo, ale
na szczęście Zbyszko i Maćko szczęśliwie wrócili do domu.
Pewnego dnia w odwiedziny przyjechała do
mnie moja kuzynka- Dobrawa. Już od początku było widać, że spodobał jej się
Zbyszko. Miałam pewne obawy, ponieważ Dobrawa była prawie dziesięć lat ode mnie
młodsza i bardzo piękna . Miała czarne jak węgiel oczy, długie, sięgające do kolan włosy i wspaniały uśmiech .
W drugim dniu odwiedzin Zbyszko, bardzo chciał oprowadzić Dobrawę po okolicy.
Wrócili w świetnych humorach , ale najbardziej zaciekawiły mnie ich dziwne
spojrzenia i uśmieszki. Nie musiałam długo czekać, zanim moje najgorsze obawy
się spełniły. Po dwóch tygodniach, podczas kolacji Zbyszko wyznał, że zakochał
się w młodej dziewczynie i chcę właśnie z nią spędzić resztę życia. Miał przy
tym minę jakby chciał powiedzieć ,, przepraszam”, ale to słowo nie padło z jego
ust. Roztrzęsiona zabrałam dzieci i poszłam do izby Maćka. On po wysłuchaniu
całej historii był wściekły, ale również było mu wstyd za Zbyszka. U Maćka mieszkałam przez pół roku, ale w tamtej okolicy wszystko
przypominało mi o wspaniałych chwilach spędzonych z moim rycerzem. Postanowiłam
wyjechać do Krakowa. Tam zamieszkałam u mojego wuja Imisława. Wuj był
najbardziej znanym w Krakowie szewcem. Pomagałam mu trochę w pracach, dzięki
czemu pozwalał mi u siebie mieszkać. Wujowi pomagał również Radosz- były rycerz.
Tylko w jego towarzystwie zapominałam o wcześniejszych wydarzeniach. Zostaliśmy
przyjaciółmi. Pomagał mi w opiece nad chłopcami, którzy pokochali go jak ojca.
Od roku mieszkamy razem. Niedawno mi się oświadczył. Musiałam odmówić, bo nie jestem jeszcze gotowa na stały związek. Radosz to rozumie, ponieważ kiedyś sam stracił swoją ukochaną, ale jak sam mówi ,, czas leczy rany” . Z tego co wiem Zbyszkowi i Dobrawie urodziła się piękna córeczka. Nie mam już do nich żalu, życzę im wszystkiego najlepszego. Ja wiem jedno, jestem szczęśliwa jak nigdy w żuciu.
Od roku mieszkamy razem. Niedawno mi się oświadczył. Musiałam odmówić, bo nie jestem jeszcze gotowa na stały związek. Radosz to rozumie, ponieważ kiedyś sam stracił swoją ukochaną, ale jak sam mówi ,, czas leczy rany” . Z tego co wiem Zbyszkowi i Dobrawie urodziła się piękna córeczka. Nie mam już do nich żalu, życzę im wszystkiego najlepszego. Ja wiem jedno, jestem szczęśliwa jak nigdy w żuciu.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)